Techniczne: Test i recenzja farb akwarelowych Renesans Intense
- Szczegóły
- Poprawiono: piątek, 28 czerwiec 2019 18:07
Kilka dni temu otrzymałam od APA Polska do przetestowania farby akwarelowe i pędzle firmy Renesans. Wybrałam kilka kluczowych dla mnie kolorów z tubek plus dwie półkostki. Pierwsze wrażenia są pozytywne - tubki metalowe, mają dobre zakrętki - nie powinno być problemów z późniejszym otwieraniem w przypadku zabrudzenia gwintu. Przy odkręcaniu i wyciskaniu jest zaskoczenie - farby są bardzo płynne - zdecydowanie bardziej niż używane przeze mnie marki. Rozpływają się po porcelanie, po wyschnięciu powierzchnia jest błyszcząca - łatwo je przywrócić do życia spryskując wodą. Kostki też ładnie uwalniają farbę - pierwszy raz spotkałam się z tym, że nawet miękki pędzel zagłębia się w foremkę.
do testu porównawczego użyłam innej polskiej marki Aquarius.
Na skanie większość wymalowań wygląda podobnie. Na pierwszy rzut oka najbardziej różni się fiolet mineralny - Aquariusa dzieli się na dwa odcienie i wygląda ciekawiej - nie każdemu to musi odpowiadać. Zaskoczeniem dla mnie było indygo z Renesansów jest raczej szare niż granatowe lub zielonkawe (Białe Noce, Rembrandt) i bardziej kojarzy się z szarością Payne, która z kolei jest bardziej podobna do zielonawych indygo.
Brąz van Dyke - tutaj nawet na rozmalówce wygrywa Aquarius - bardziej nasycony i jednocześnie mniej mulisty.
Dużym plusem jest to, że po wyschnięciu na powierzchni nawet ciemnych kolorów nie pojawia się kredowy nalot wypełniacza co ma miejsce w przypadku van Goghów i Cotmanów. Kolor na papierze nie szarzeje tak jak w przypadku farb Kurateke które również stawiają na gumę arabską zamiast "kredowego" wypełniacza.
Czego nie widać na skanie? Tego, że farby Renesans w dużym stężeniu błyszczą się - nie mam niestety dobrego aparatu i nie udało mi się tego uchwycić telefonem komórkowym. Zapewne mają więcej gumy arabskiej jako wypełniacza. Dodatkowo przy cieńszej warstwie na porcelanowej palecie widać większe grudki pigmentu - nie ma tego w przypadku Aquariusa ani innych farb które używam.
Najlepszym testem jest namalowanie całej pracy. Do testu wybrałam krokusy. Tym razem zaczęłam od tła, malowałam pędzlami Renesans seria 7401R - dla mnie syntetyczny odpowiednik wiewiórki oraz Roll Brush - bardziej sprężysty od pierwszego, raczej odpowiednik sobola. Papier Canson Fontenay - jeszcze mam zapasy ;).
"Wiewiórka" Renesansa jest miękka i nie odkształca się jak to mają w zwyczaju wiewiórki winsora - jednak chłonie mniej wody niż pędzel naturalny, ładnie trzyma szpic. Przy malowaniu mokre na mokre farby dają radę - miałam jednak wrażenie, że płyną mniej niż Aquarius, Daler czy Schmincke - być może spowodowane to było temperaturami. Przy mniejszym stężeniu farby radzą sobie lepiej, ciężko mi było uzyskać nasycone tło przy pierwszej warstwie, przypuszczam, że forma pigmentu - te widoczne na palecie grubsze granulki - utrudnia płynięcie i nałożenie grubszej warstwy farby.
Przy malowaniu mokre na suchym farby zachowują się dobrze niemniej przy większej ilości warstw efekt nie jest lekki.
Są to farby dość dobrej jakości jednak nie najwyższej, na pewno lepsze niż Kurateke mają też przewagę nad Van Goghami i Cotmanami. Przy większej zawartości gumy arabskiej (lub innej substancji o podobnym działaniu) nie są tak wydajne jak Aquarius, Daler-Rowney, Schmincke czy inne profesjonalne.
ps. ultramaryna całkiem nieźle granuluje